3/30/2009
arun i ptaszki..
mysle wiec jestem..jak co rano aro maca i oglada planety przyklejone do drzwi szafki,jako ambasador ziemian juz poznaje kosmos..i przechodzac do okna aby je odlonic krzyczy ko ko,gdzie?pyta mama..ko ko,mama patrzy na sciane a tam indianski lapacz snow ,wypleciony srodek obwieszony ptasimi piorkami..tak masz racje aru to bylo ko ko..i mama pomyslala jaki madry i spostrzegawczy ten nasz synek..i jak potrafi zaskoczyc i rozbawic mame i tate kazdego dnia czyms nowym..najcenniejszy skarb domu..kocha ptaki,nasladuje wrony kra kra..a ja staram sie nasladowac jego..dziecinna ciekawosc swiata..
Etykiety:
dziecko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeden z tych wpisow na blogu z serii "bardziej"..
OdpowiedzUsuń