9/29/2008
ach to mleko..
niedzielna wyciecka i zelazko..
albo z goracym zelazkiem..i jeszcze jedno jak wyszlismy ze sklepu to sie okazalo co ja spostrzeglam jako pierwsze idzie facet z moja komorka..charakterystyczny pasek z czarnymi owcami..i gada ze auto otwarte bylo,tyle ze nie wiem czy na osciez czy drzwi nie zamkniete,a tam aparat i kamera na siedzeniu,nic nie zniklo ale o co chodzilo to nie wiem..marek mowi ze oslepiona wizja zelazka nie zamknelam bagaznika w co watpie,bo to on dwa dni z rzedu zostawil w drzwiach moj klucz od domu na cala noc od zewnatrz domu..nie pierwszy raz mu sie zdarza cos zapomniec..a i ten plecak z moim portfelem tez nie wzial z chaty jak lecielismy do polski..drogo wyszla ta taksowka wtedy heh..ale zawsze jest na mnie..no i jeszcze w niedziele cobym nie zapomniala marek zrobil sobie z drewienka poleczke na kasetki..i zachwycal sie tym caly wieczor..pomaluje farbkami to bedzie przyjemniejsza dla oka..dobra czas sie ogarnac i wyjsc z tego szlafroka w poniedzialkowy zimny poranek..
9/28/2008
zabawy fundamentalne..

Dziecko rodzi się z liczbą komórek mózgowych, która jest wystarczająca do osiągania sukcesów. Ale nie liczba komórek decyduje o inteligencji, a liczba połączeń stworzonych pomiędzy tymi komórkami. Połączenia te są tworzone poprzez doświadczenia i myśli, którymi Rodzic pobudza dziecko, tworząc we wczesnym okresie rozwoju bogate i stymulujące środowisko. W ciągu pierwszych pięciu lat życia rozwija się ok. 50 % zdolności do uczenia się.Następne 30 % rozwija się do 8 roku życia. To oznacza, że Rodzice są najważniejszymi nauczycielami na świecie, a dom (nie szkoła!), jest najważniejszą instytucją naukową. Cała wiedza zdobyta w późniejszym okresie życia dziecka będzie oparta na fundamencie zbudowanym w pierwszych latach życia.
no i kupilam te zabawy online ,bo wszystkie broszury wyprzedane...szukalam i nie znalazlam..130zyla 400 zabaw i przewodnik jeszcze 10 i tak to nagram na plytki i jak ktos bedzie chcial to udostepnie za darmo,bo moim zdaniem taka wiedza powinna byc powszechnie dostepna i nawet w formie zajec dla przyszlych rodzicow,bo my rodzice tez mielismy lub mamy rodzicow i niekoniecznie duzo wiemy od nich jak zajac i uksztaltowac dzieciaka,bo czasu nie bylo,bo stalo sie w kolejce za kawa czy cukrem,albo starzy byli alkoholikami no i niestety przenosimy na swoje dzieci te schematy ,ktore znamy..albo szukamy tej wiedzy u innych by miec wspanialego dzieciaka i mistrza..
pierscionek zareczynowy..

a tutaj rehabilitacja slow kocham cie..
9/27/2008
serce smoka..

9/26/2008
metoda Silvy..
a tutaj link mojej szkoly see,ktora rozpoczelam w 1996r kierunek terapie naturalne..mozna zobaczyc co oni mnie tam uczyli..probuje teraz te wiedze wykorzystywac i zaszczepiac to tu i tam
www.see.edu.pl/
carlos castaneda..
Książki Carlosa Castanedy:
- Nauki Don Juana. Poznań 1997.
- Odrębna rzeczywistość. Poznań 1996.
- Podróż do Ixtlan. Poznań 1996.
- Opowieści o mocy. Poznań 1996
- Drugi krąg mocy. Poznań 1997.
- Dar Orła. Poznań 1997.
- Wewnętrzny ogień. Poznań 1997.
- Potęga milczenia. Poznań 1997.
- Aktywna strona nieskonczonosci. Poznań 2000.
- Poczynań czarownika nie wolno traktować jak żartów, ponieważ czarownik na każdym zakręcie swej drogi igra ze śmiercią.
- Wojownik bierze odpowiedzialność za swoje czyny, nawet za te najbłahsze.
- To, co nas unieszczęśliwia, to pragnienie. Gdybyśmy nauczyli się redukować swoje pożądania do zera, to najmniejsza rzecz, jaką otrzymywalibyśmy, byłaby prawdziwym darem.
- Wojownik wie, że czeka i wie, na co czeka. A kiedy czeka, nie pragnie niczego i dlatego każda najmniejsza rzecz, jaką dostanie, jest czymś więcej niż może przyjąć. Jeśli chce jeść, poradzi sobie, ponieważ nie jest głodny. Kiedy coś rani jego ciało, potrafi to powstrzymać, ponieważ nie czuje bólu. Odczuwanie głodu albo bólu oznacza, że człowiek poddał się i nie jest już wojownikiem, a wtedy siły głodu i bólu zniszczą go.
- Wojownik musi używać siły woli i cierpliwości, żeby zapomnieć. Ściślej rzecz biorąc, wojownik posiada jedynie wolę i cierpliwość, na których buduje wszystko, co chce.
- Zacząłeś uczyć się sztuki magii. Nie masz już czasu, aby się wycofać czy żałować czegokolwiek. Masz tylko czas, żeby żyć jak wojownik i pracować nad cierpliwością i wolą, czy ci się to podoba czy nie.
- Wola jest czymś szczególnym, pojawia się w tajemniczy sposób. Nie da się opowiedzieć jak się jej używa, poza tym, że rezultaty są zdumiewające. Zapewne pierwsze, o czym trzeba wiedzieć, to fakt, ze wolę można rozwijać. Wojownik wie o tym i czeka na nią.
- Dla zwykłego człowieka poznanie tego, na co czeka, jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Wojownik wszakże nie ma problemów, wie, że czeka na swoją wolę.
- Wola jest tym, czego używa człowiek na przykład do wygrania bitwy, którą według wszelkich kalkulacji powinien przegrać.
- Wola to coś, co może sprawić, że zwyciężasz, kiedy myśli mówią ci, że jesteś pokonany. Dzięki woli stajesz się niewrażliwy na ciosy. Wola jest tym, co przenosi czarownika przez ścianę, przestrzeń albo - jeśli zechce – na księżyc.
- Mój dobroczyńca powiedział, że kiedy człowiek wchodzi na ścieżkę magii, powoli uświadamia sobie, że na zawsze zostawił za sobą zwykłe życie, że wiedza jest naprawdę przerażającą sprawą i nie chronią go już dłużej sposoby zwykłego świata. Taki człowiek, aby przeżyć, musi przyjąć nowy sposób życia. Pierwsze, co powinien wtedy zrobić, to wzbudzić w sobie pragnienie stania się wojownikiem. To bardzo ważny krok i bardzo ważna decyzja. Przerażająca natura wiedzy nie pozostawia innego wyjścia, jak tylko zostać wojownikiem.
- W momencie, kiedy wiedza staje się przerażającą sprawą, człowiek uświadamia sobie, że śmierć jest jego nieodłączną partnerką siedzącą obok niego na macie. W każdym okruch wiedzy, który przemienia się w moc, śmierć jest główną siłą. Śmierć nadaje wszystkiemu ostateczną formę, a czego dotknie naprawdę staje się mocą..
- Człowiek podążający ścieżką magii narażony jest na każdym zakręcie na unicestwienie i z konieczności staje się świadomy swojej śmierci. Bez świadomości śmierci byłby tylko zwykłym człowiekiem, zajętym zwykłymi czynnościami. Brakowałoby mu koniecznego potencjału i niezbędnej koncentracji zamieniających zwykłe życie na ziemi w magiczną moc.
- Tak więc, żeby być wojownikiem, trzeba przede wszystkim stać się głęboko świadomym własnej śmierci. Rozważania o śmierci zmuszają każdego do skupienia się na własnym ja, a to osłabia. Wobec tego, to, co z kolei trzeba zrobić, żeby stać się wojownikiem, to pozbyć się przywiązania. Wyobrażenie nieuchronnej śmierci zamiast przeradzać się w obsesję, staje się obojętne.
- Tylko wyobrażenie śmierci pozwala człowiekowi wyzbyć się przywiązania w wystarczającym stopniu, aby zdołał nie oddawać się czemukolwiek. Taki człowiek jednak nie pragnie niczego, ponieważ osiągnął cichą pąsie życia i wszystkiego, co do życia należy. Wie, że śmierć tropi go i nie da mu czasu, by przylgnął do czegokolwiek, próbuje, więc wszystkiego po trochu, nie przywiązując się.
- Kiedy człowiek nauczy się widzieć, nie musi już żyć jak wojownik, ani być czarownikiem. Kiedy człowiek potrafi widzieć, staje się wszystkim, ponieważ stał się niczym. Znika, że tak powiem, a jednak ciągle jest. Powiedziałbym, że człowiek wtedy może być wszystkim, czym zechce, albo dostać wszystko, czego pragnie. On jednak niczego nie pragnie, a zamiast zabawiać się swoimi współbraćmi, jakby byli zabawkami, spotyka ich ogarniętych szaleństwem. Jedyna różnica między nimi polega na tym, że człowiek, który widzi, kontroluje swoje szaleństwa i kaprysy, podczas gdy inni ludzie tego nie potrafią.
- Jesteśmy ludźmi, naszym przeznaczeniem jest uczyć się i zostać wrzuconym w nowe światy, niepojęte światy.
- Bycie czarownikiem to wielkie obciążenie. Znacznie lepiej jest nauczyć się widzieć. Człowiek, który widzi, jest wszystkim w porównaniu z czarownikiem, który jest raczej smutnym kolesiem.
- Świat naprawdę jest pełen przerażających rzeczy, a my jesteśmy bezbronnymi istotami otoczonymi przez niewytłumaczalne i nieugięte siły. Przeciętny człowiek w swojej głupocie wierzy, że te siły można wyjaśnić i zmienić. Tak naprawdę nie wie jak to zrobić, ale spodziewa się, że wcześniej czy później postępowanie ludzkości wyjaśni je albo zmieni. Z drugiej zaś strony, czarownik nie myśli o tłumaczeniu czy zmienianiu czegokolwiek, a zamiast tego uczy się używania tych sił poprzez ukierunkowanie samego siebie i dostosowywanie się do nich.
- Człowiek wybiera się po wiedzę tak samo jak na wojnę: z wielką czujnością, z lękiem, z szacunkiem i z absolutną pewnością. Iść po wiedzę lub na wojnę w jakiś inny sposób byłoby błędem, i każdy, kto taki błąd popełni, pożałuje w dalszym życiu swoich kroków.
- Nie gniewam się nigdy na nikogo! Żadna istota ludzka nie jest w stanie uczynić nic na tyle ważnego, żeby wywołać mój gniew. Na ludzi można się gniewać jedynie wówczas, gdy uważa się, że ich czyny mają istotne znaczenie. Ja tak już nie uważam.
Fragmenty z książek Carlosa Castanedy.
kolory i dell..
9/25/2008
powitanie slonca..
ekojadek..
klonu..
jemy z tych samych talerzy i siedzimy na tym samym klozecie..a bywa raz lepiej raz gorzej..hustawka na placu zabaw dawno by sie zarwala..ale docieramy docieramy swoje skrzydla..arek nas kocha, my jego , siebie kochamy takze..jezdzimy nasza skoda na weekendowe wycieczki i chodzimy do tej samej silowni..a spimy w oddzielnych pokojach, bo cos swojego na wlasnosc trzeba miec..heh mozemy sie do siebie tylko w nocy zakradac,tak cicho zeby arek nie slyszal..a czy slyszy i tak nam nie jest w stanie jeszcze powiedziec..
kiedy arun spi..

